Czytając różne książki, rozmawiając z ludźmi, oglądając wywiady ze znanymi zastanawiam się co powoduje, że czujemy się nieszczęśliwi? Bardzo trudne zagadnienie. Każdy mówi o szczęściu, że chce być szczęśliwy ale szczęście dla każdego to coś innego. Czy jest coś ogólnego, uniwersalnego co można by zastosować i poczuć się szczęśliwym? Mam nadzieję, że gdy to przeczytacie, przeanalizujecie na podstawie własnych doświadczeń to dojdziecie do podobnych wniosków i poczujecie się szczęśliwsi!
Uważam, że są dwa aspekty naszego życie, które powodują uczucie nieszczęścia. To jest: przeszłość i przyszłość. Wydaje się to dziwne, może proste? Zaraz wytłumaczę dlaczego tak uważam. Co do przeszłości. Mówi się, że na błędach trzeba się uczyć i wyciągać wnioski na przyszłość. I to jest prawda. Należy jednak ograniczyć to tylko do tego. Jeżeli coś się stało, coś poszło nie tak, nabroiliśmy to wyciągnijmy z tego naukę i zapomnijmy o reszcie, Było, stało się i trzeba wierzyć, iż nie wróci. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Po co to rozpamiętywać i wracać? Takie wspominanie powoduje tylko, że czujemy się źle, a o to nam nie chodzi. Uważam, że my Polacy mamy właśnie taką tendencję do rozpamiętywania przeszłości. Szczególnie teraz niektórzy politykierzy próbują nas wciągnąć w grę z przeszłością. Lustrują, wyciągają teczki zamiast zaproponować coś pozytywnego na przyszłość. Z takich gierek nie wyjdzie nic dobrego, a niejednego może skrzywdzić. Ja nie podejmuję się tak pochopnej i jednoznacznej oceny co nimi kierowało, iż postąpili tak czy tak. Dziękować, że my nie byliśmy postawieni w takich sytuacjach trudnych wyborów. Ale nie o polityce tu chciałem. Jeszcze raz, z przeszłości wyciągamy naukę i zapominamy o reszcie, nie rozpamiętujemy chyba, że jest to coś bardzo pozytywnego, co budzi w nas uśmiech, miłość to jak najbardziej można wrócić do tego aby wprowadzić się w dobry, pozytywnie energetyczny nastrój.
Drugim wspomnianym aspektem wprowadzającym nas w zły nastrój i tym samym w uczucie nieszczęścia jest przyszłość. Dokładniej rzecz ujmując martwienie się o nią! Ponownie przywołam znanych ludzi, którzy odnieśli sukces. Wielu z nich mówi, że żyli chwilą obecną i nie zamartwiali się co będzie później. Oczywiście, nie mam tu na myśli np. skoku na bank i nie martwienie się o przyszłość i konsekwencję ale zgodnie z tym co pisałem wcześniej, chodzi mi o pozytywne, dobre rzeczy a nie krzywdzenie innych i wiarę w brak konsekwencji. OK, zgadza się, myślisz sobie co ten gość znów pisze?? Mam nie myśleć o przyszłości?? Tak się nie da… Oczywiście masz rację. Chodzi mi jak wspomniałem wcześniej o martwienie się o nią. Najlepiej gdy nasze myślenie o przyszłości jest związane z naszymi marzeniami!! Bo właśnie one czyli marzenia, zgodnie z tym o czym pisałem wcześniej, kreują naszą przyszłość. Dlatego żyj chwilą obecną, nie martw się o to co będzie jutro, realizuj swoje marzenia, bądź szczęśliwy tu i teraz. Zwróć uwagę, że w danej chwili np. gdy czytasz tego bloga nie jesteś nieszczęśliwy. To jest właśnie to! Gdy wspomnisz złe rzeczy z przeszłości lub gdy zamartwisz się o przyszłość wówczas możesz poczuć się źle ale nie tu w tej chwili. Uwierz, że jest Ci pisane dobro, miej pozytywne nastawienie, a odmienisz Swoje życie. Uwierz, że mogą się dziać w nim same cuda, niech ogarnie Cię szczęście i miłość, tu i teraz!! Marz, wizualizuj swoje pragnienia, ciesz się życiem, jesteś stworzony na boskie podobieństwo!!