W całej historii ludzkości mamy już tysiące czy miliony przykładów naukowców, przywódców, muzyków, aktorów itd czy to „zwykłych” ludzi z sąsiedztwa, którzy osiągnęli co tylko chcieli. Tak, tak ludź jest istotą nieograniczoną i może wszystko, co tylko jest w stanie pomyśleć tylko musi za tym podążyć. A jak to zrobić to wiele w poprzednich rozdziałach.
Jednak czas już dojrzeć i zrozumieć, że tak jest w istocie i nie musicie sobie ani komukolwiek, cokolwiek udowadniać. Czas spojrzeć w siebie i odnaleźć swoje źródło życia bo bardzo często historie tych osób dowodzą, że mimo tego, iż osiągnęli wiele w zewnętrznym, fizycznym świecie to sami cierpieli. Czas odnaleźć jedność ze wszystkim. Dostrzec to co niewidoczne dla oczu a co widzi serce.
Może Ci to umyka w zgiełku tego świata gdy gonisz za konsumpcją i nowymi gadżetami? Oczywiście korzystaj z dostępnych dobrodziejstw. Po to są, aby ułatwiać nam życie. Jednak nie daj się im zawładnąć ani nie rób z siebie jakiegoś ascety!! Zachowaj umiar i harmonię, nie popadaj w skrajności. Gdy kupiłeś auto to śpij spokojnie a nie wyglądaj co chwilę przez okno czy stoi i czy nic się nie dzieje. Gdy pojawiła się rysa na lakierze to nie pomstuj na tego co to uczynił. Jeżeli uczynił to nieświadomie to złoszcząc się robisz krzywdę tylko sobie!! Dajesz temu swą energię i nie wykluczone, że podobna reakcja znów się wydarzy. Natomiast kiedy ktoś to zrobił specjalnie to negatywna energia, którą dał powróci do niego. A czy twoja złość jest tu potrzebna? Czy ta rysa jest warta cierpienia z twojej strony? Każdy z nas ma wiele, wiele przykładów ze swego życia kiedy to daliśmy się ponieść emocjom w jakiejś błahej sprawie. Kiedy to rzecz była ważniejsza niż człowiek. Czy to jest tego warte? Zastanów się…
Wycisz się, uspokój. Nie oceniaj, nie krytykuj, nie przywiązuj się do niczego, żadnych ideologii. Cokolwiek robisz rób to spontanicznie całym sobą, radośnie. Nie kalkuluj. Nie czujesz, nie chcesz to nie. Nic na siłę. Bądź wolny, pełen ufności do życia i miłości. Przyjmuj wszystko z wdzięcznością i zaufaniem. Bądź tu i teraz, nie biegaj myślami nie wiadomo gdzie. Nie rozdrapuj przeszłości i nie martw się o przyszłość. Zjawiska wydarzają się a od Ciebie zależy czy dasz im swoją uwagę i energię. Gdy tak zrobisz przyciągniesz to do siebie. Bądź świadom siebie. Bądź blisko tego życia, blisko natury a odnajdziesz źródło swego istnienia.
Na koniec dodam kilka przemyśleń: Życie jest jakie jest. Wydarzenia po prostu dzieją się i są odpowiedzią na kierunek naszej uwagi (energii). Wszystko rozgrywa się w naszych umysłach. Nasze reakcje są przyczyną co życie przynosi. Wszystko jest odpowiedzią na nas, dzieje się dla nas przez nas. Jeżeli coś Cię dotknęło, poruszyło znaczy się dotyczy Ciebie i jest w Tobie, nie w warunkach zewnętrznych. One tylko to wywołały. Rozpoznaj to a zmienisz. Spokój odnajdziesz w ciszy umysłu, w którym dostrzeżesz, że wszystko czego potrzebujesz masz przy sobie.
Hmm, ale i tak wszystko jest bez znaczenia…