Gdzie tak biegniecie?

„…Gdzie tak biegniecie, bracia, dokąd ten bieg, życie spod nóg tryska jak śnieg…” Cytując fragment z utworu Kombi, no właśnie dokąd tak biegniecie? Mam wrażenie, że dla znacznej części z Was te święta zamiast być chwilą zastanowienia, oddania się spokojowi i modlitwie to oddaliście się bieganinie i zadowoleniu, ale właśnie – zadowoleniu, kogo?? Nie chcę nikomu prawić katolickich morałów ale nawiązać do mojej tematyki. Wielu poddaje się trendowi głoszonemu przez korporacje i media aby gonić za prezentami, jak najwcześniej choinkę, ozdoby, karpia. Korporacje nastawione na zysk ze świąt jak najwcześniej dekorują swoje sklepy, robią świątecznie promocje, chcą nas wciągnąć w ten klimat aby jak najwięcej zarobić. Co to za klimat i nastrój, który rusza zaraz na początku listopada? Kto to wytrzyma, przez tyle tygodni? Gdzie prawdziwa magia świąt, gdzie prawdziwe celebrowanie Bożego narodzenia? Ponad 90% z Was to katolicy, czy to jeszcze dla kogoś coś znaczy, Boże narodzenie? Zamiast prawdziwej magii świąt jesteśmy napędzani aby nie zapomnieć o prezentach, nowym telewizorze, nowym dywanie i oczywiście coca coli.
Czy jesteś katolikiem czy nie, może wykorzystać ten okres na chwilę refleksji? Co to znaczy dla mnie? Jaka jest moja wiara (szeroko rozumiana, nie tylko w Boga)? Co dla mnie znaczy miłość, szacunek do bliźniego? Dokąd zmierzam…? Może warto odnaleźć spokój w sobie, spojrzeć w głąb siebie i poszukać odpowiedzi? Może właśnie w tej chwili spokoju przewartościować swoje życie, zastanowić się co jest dla mnie ważne? Może wyciszyć swój umysł i wsłuchać się w swoje serce? Może rozejrzeć się dookoła i poczuć wdzięczność za wszelkie dobra, które Cię otaczają, za bliskich których masz przy sobie, za cokolwiek? Może odnaleźć w sobie niezrealizowane marzenia i podążyć za nimi swoimi myślami z nadzieją i wiarą, że jednak się zrealizują? Może wykorzystać ten okres aby samemu narodzić się na nowo??!!!!
Mimo wszystko takie chwile wyzwalają w nas pozytywne emocje i jest to właśnie bardzo dobry okres aby podsumować swoje życie, zrobić nowe postanowienia. W chwilach takich pozytywnych uniesień można odmienić swoją przyszłość. Wykorzystaj to, odrzuć przeszłość, nie martw się o przyszłość. Zacznij marzyć i wierzyć, że marzenia te spełnią się. Wszelkiego błogosławieństwa i niech Bóg narodzi się w Tobie !!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *