Summerhill

W Wielkiej Brytanii niejaki Aleksander Neill w 1921 roku założył pionierską szkołę. Nawet w dzisiejszych czasach obowiązujące w niej zasady dla wielu mogą wydawać się dziwne i nie do przyjęcia. Jednak na przestrzeni wielu lat doświadczenie pokazało, że zasady te sprawdzają się i są inspiracją dla innych.
Przyjmował on dzieci do szkoły i dawał im całkowitą wolność. Mówił: „chcecie się uczyć to dobrze, gdy nie chcecie to też dobrze. Róbcie ze swoim życiem co chcecie, pod jednym warunkiem: nie może to w żaden sposób niszczyć wolności innych. Nie przeszkadzajcie innym w realizowaniu ich wolności, poza tym róbcie, co chcecie” Jak twierdził Neill, najgorsi uczniowie przychodzili ze szkół zakonnych. Było to oczywiście w dawnych czasach. Uczniowie ci potrzebowali około sześciu miesięcy, aby przezwyciężyć problem złości i poczucia krzywdy, które nosili w sobie i tłumili. Przez sześć miesięcy buntowali się i walczyli ze szkolnym systemem. Najwięcej kłopotu sprawiała pewna dziewczynka, która wsiadała na rower i jechała do miasta, uciekając od lekcji, od szkoły, od wszystkiego. Kiedy jednak bunt ucichł, wszyscy chcieli się uczyć; zaczynali nawet protestować, kiedy nie było lekcji. Ale uczyli się tylko tego, co ich interesowało. Zmieniali się. Na początku rodzice obawiali się posyłać dzieci do tej szkoły: Jak można ich czegokolwiek nauczyć bez dyscypliny? Trzeba ich uczyć zgodnie z programem, kierować nimi… W czym leżał sekret sukcesu Neilla? Miał do czynienia z najgorszymi dziećmi; takimi, których nigdzie już nie chciano. A w przeciągu sześciu miesięcy wszystkie te dzieci się zmieniły. Posłuchajcie, jak mówił na ten temat – wspaniałe to, święte słowa: „Każde dziecko ma w sobie Boga. Nasze wysiłki, by je urobić, powodują, że Bóg przemienia się w diabła. Do mojej szkoły przychodzą dzieci podobne małym diablętom, nienawidzące świata, destruktywne, nie wychowane, kłamiące i kradnące, nie opanowane. W ciągu sześciu miesięcy stają się szczęśliwymi, zdrowymi dzieciakami, nie czyniącymi niczego złego”.
Neill twierdził, że chore dziecko poznać można po tym, że zawsze krąży wokół rodziców, a także po tym, że zainteresowane jest innymi osobami. Kiedy dziecko pewne jest miłości matki, zapomina o matce, wychodzi na zewnątrz i bada świat. Jest ciekawe. Szuka żaby i pakuje ją do buzi lub też wyczynia temu podobne rzeczy. Jeśli dziecko krąży wokół matki, jest to zły znak, nie czuje się bezpiecznie. Być może matka próbuje pozbawić go miłości, nie dać mu tyle wolności i wsparcia, ile ono potrzebuje. Być może na wiele subtelnych sposobów grozi, że go opuści.
Oto co Neill mówił do kolegów po fachu: „Przyjedźcie do Summerhill, a zobaczycie drzewa w sadach uginające się od owoców, nikt ich nie obrywa; nie ma tu agresji wobec władz szkoły, dzieci są dobrze odżywione, pozbawione agresji i resentymentów. Przyjedźcie do Summerhill, a zobaczycie, że nie ma tu kalekich dzieci, które by przezywano (wiadomo, jak okrutne potrafią być dzieci wobec kogoś, kto się jąka). Nie spotkacie nikogo, kto by jąkale dokuczał. Nigdy. Nie ma w tych dzieciach agresji, ponieważ nikt wobec nich nie jest agresywny – oto przyczyna.” (fragmenty te pochodzą z książki A.de Mello Przebudzenie)
Jest to bardzo ciekawe i odkrywcze i nawiązuje do poprzedniego rozdziału „Uwierz w innych”. Ja swego czasu wymyśliłem sobie powiedzenie: rób co chcesz tylko nie krzywdź innych. Jest to podobne do ograniczania wolności. Jakże my jako społeczeństwo ograniczamy nasze dzieci, próbujemy im narzucać swoje przekonania i uformować po swojemu!! Jak dziecko ma być pełne miłości, wiary i zaufania gdy sami tego nie mamy i tego nie okazujemy. Jak ma w dorosłym życiu wiedzieć czego chce gdy sami go ograniczamy i narzucamy swoją wolę i oczekujemy, że będzie robiło co chcemy my, co chce społeczeństwo!! Pozbawione swojej tożsamości i wartości będzie później tupać na ulicy domagając się dotacji za straty wyrządzone przez dziki, będzie blokować ulice i robić zadymy. Pod rozwagę i do przemyślenia…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *