Wspominałem już o tym przy wpisie „Zero ograniczeń” jednak chcę wrócić do tego. Z moich obserwacji siebie, innych i w ogóle życia doszedłem do wniosku, że jest to najważniejsza, kluczowa rzecz a zarazem najtrudniejsza do zaakceptowania dla osób nie mających wiedzy czy mających negatywne przekonania w tym temacie. Jest to odpowiedzialność! Odpowiedzialność wynikająca ze zrozumienia, że wszystko co cię w twoim życiu spotyka jest tylko i wyłącznie twoją zasługą! Nie partner, nie sąsiad, nie szef, nie Jarek, nie Donald jest odpowiedzialny za to co cię w życiu spotyka tylko TY. Jest to bardzo odważne stwierdzenie jednak bez jego zaakceptowania przez zrozumienie wszystkiego o czym tu pisałem nic się w twoim życiu nie zmieni. Nadal będziesz obwiniał innych, okoliczności zewnętrzne za swoje niepowodzenia a prawda jest taka, że wszystko jest w tobie. Wszystkie odpowiedzi, cała moc!! Cóż to za życie gdzie o twoim losie decydują inni, byłoby to bez sensu. Przecież nie mamy wpływu na czynniki zewnętrzne, które są niewiadome, niepewne.
Nie jesteś małą łódką na oceanie życia tylko jesteś kapitanem, który decyduje, w którym kierunku chce płynąć, do którego portu zawitać!! Jesteś kapitanem, który zna cel swojej podróży!! Czy odpowiedziałeś na najważniejsze pytania: czy wiesz co chcesz robić, co mieć, kim być? Jesteś kapitanem, który ma uczucia, które podpowiadają mu czy płynie w dobrym kierunku!! Czy zwracasz uwagę na swoje samopoczucie, czy robisz wszystko aby czuć się dobrze, radośnie?? Jesteś kapitanem, który ma dobry motor napędowy, którym jest miłość!! Czy zawsze gdy coś robisz okraszasz to miłością, czy zawsze w relacjach międzyludzkich kierujesz się miłością czy zazdrościsz, obgadujesz, złościsz się??
Zapewne pomyślisz jak mogłem przyciągnąć do siebie coś złego (chorobę, wypadek, duży rachunek, sprzeczkę…)?? Chyba byłbym głupi gdybym tego chciał i to przyciągał??!! Zgadzam się. Nie robisz tego świadomie tylko wynika to właśnie z braku wiedzy i akceptacji odpowiedzialności. Buddyści nazywają to karmą czyli przyczyna i skutek. Nie znając praw życia czyli prawa przyciągania oraz tego, że myśli kreują rzeczywistość działasz po omacku, uzależniony od świata fizycznego, uzależniony od czynników zewnętrznych, z błędnymi przekonaniami, że musisz walczyć o swoje bo ci zabraknie, że musisz być twardy… W sklepie wykłóciłeś się ze sprzedawcą o swoje prawa a później pokłóciłeś się z żoną, nie wpuściłeś w korku czekającego kierowcę a później nie miałeś gdzie zaparkować pod blokiem… Nie łączysz ze sobą tych zdarzeń jednak są one mocno ze sobą powiązane a nie łączysz ich bo nie masz świadomości. Gdybyś miał wiedzę i czuł odpowiedzialność za to co cię spotyka to kierowałbyś się zawsze miłością, czyniłbyś zawsze dobro, byłbyś zawsze wdzięczny za wszelkie błogosławieństwa, które cię spotykają a wówczas twoje życie będzie pełne miłości, dobra, wszelkich błogosławieństw.
Jeżeli chcesz odmienić swoje życie na lepsze, chcesz wziąć odpowiedzialność za to co cię spotyka to przeczytaj ten blog od początku, zastanów się, poproś o przewodnictwo Boga, Nieskończoną Inteligencję, Moc, w cokolwiek wierzysz a prawdy zostaną ci objawione.
Choć już dziś mogę wspomnieć o jednej sile, o jednej potędze, która zmienia wszystko na lepsze… to MIŁOŚĆ